8 długich i przepłakanych lat. Tu gdzie mieszkam w Niemczech zaczęłam chodzić od lekarza do lekarza. Nie odpuszczałam. W końcu trafiłam do super kliniki leczenia niepłodności. Postawiono mi diagnozę. Pcos, niedoczynność tarczycy, insulinooporność i co za tym idzie wredna nadwaga. U męża- teratozoospermia. Przez 3 miesiące przygotowywałam się do inseminacji. Ćwiczenia dieta i za drugim podejściem się udało i w 2014 na świecie pojawiła się nasza córcia. Podjęliśmy z mężem decyzje, ze skoro nam się udało to nie będziemy zwlekać z drugim dzidziusiem. Nie chcieliśmy aby mała była sama na tym świecie. Po cesarskim cieciu musieliśmy 2 lata odczekać. Jakie było nasze zdziwienie, że znowu nam się nie udaje. Hmmm znowu klinika 2 inseminacje, hormony po których bolały mnie jajniki i nic. Lekarze rozłożyli ręce.

Znowu od lekarza do lekarza i nic. Pcos okazało się ze to sprawa póki co zamknięta i jest ok. Po prostu nie umiecie się wstrzelić 🙄. W zeszłym roku (2020) kupiłam Wasz ebook. Pomyślałam, że przecież nie zaszkodzi. Wdrożyłam dietę. Mąż pokochał kiełki i humus. Ćwiczenia na siłowni i w Boże Narodzenie przekazałam mężowi cudowna wiadomość. Ciąża. Sama z siebie. Naturalnie. Nie obyło się bez stresów, bo beta nie rosła tak jakby chciał lekarz. A to serduszko nie biło. Szlam na kolejna wizytę jak na ścięcie. Przekonana że skieruje mnie do szpitala na wyczyszczenie. Zrobił lekarz usg i jakie moje zaskoczenie było, gdy usłyszeliśmy pikające serduszko.

Dziś jestem w 22 tyg ciąży a nasz mały czarnuszek (tak chłopczyk) rośnie jak na drożdżach. Jesteśmy z mężem Wam bardzo wdzięczni za to co robicie. A robicie kawał świetnej roboty.”

Dziękujemy za Waszą historię. <3 Wszystkiego najlepszego dla Was. <3

____
💛👉 Diety sezonowe i ebooki dostępne są tutaj:
https://sklep.akademiaplodnosci.pl/ 🙂