×
W górę
×
Akademia Płodności / Cudeńka /
➡ obniżone parametry nasienia
➡ 4 lata starań
**
SIERPIEŃ 2021
„Chciałam się z Wami podzielić tym wcześniej, ale bałam się za wcześnie cieszyć po tych 4 latach starań. Jesteśmy przykładem, że Wasza dieta i wskazówki pomagają poprawić niskie parametry nasienia (morfologia była równa zero). Byliśmy dziś na badaniach prenatalnych wszystko jest w porządku trzymajcie za nas kciuki. 🙂 Całą naszą historie opiszę jak dzidziuś będzie już na świecie 🙂
**
CZERWIEC 2022
Czytając historie szczęśliwych par na waszym instagramie miałam cichą nadzieję, że pewnego dnia ja będę mogła opowiedzieć swoją i w końcu nadszedł ten dzień!
Zacznijmy od początku.
Zaczęliśmy starania w 2017 roku tak na luzie, bo przecież to takie proste, jeden lub dwa cykle i będzie dzidziuś. Jak bardzo się myliłam…
Minęło pół roku i nic, ale ok dajmy sobie sobie czas na pewno do roku się uda. Nic.
Po roku zrobiłam badania i u mnie wszystko grało, przyszedł czas męża i tu zaczęły się schody. Kolejny rok zajęło mi namawianie go na zrobienie badania nasienia, ale w końcu się udało.
Grudzień 2019 otrzymaliśmy wyniki, okazało się, że jest za mała ilość plemników, są za mało ruchliwe, a morfologia wynosi 0%!!
To było dla nas miażdżące 0%. Potem było coraz ciężej. Wizyta u urologa i masa leków co miesiąc. To był ciężki okres dla naszego małżeństwa, ale przetrwaliśmy tę próbę. Minął kolejny rok na lekach od urologa, morfologia urosła do 2% więc jest pojawiła się nadzieja. Pozostałe parametry były dalej beznadziejne. Minęły kolejne miesiąca, a dziecka dalej nie było, mąż miał dość brania co miesiąc antybiotyków… Akurat w tym samym czasie odkryłam Akademie Płodności ❤️ Dlaczego ja was wcześniej nie znalazlam w tych internetach.
To był grudzień 2020 i tak od stycznia na grubo wjechały ebooki i wskazówki (ukochana czarnuszka, sok pomidorowy i siemię lniane, to jest złoto). W międzyczasie mąż ograniczył mięso do minimum (ja jestem wegetarianką od wielu lat).
Akademiowe podcasty i historie podtrzymywały mnie na duchu, gdy co miesiac upadałam dostając miesiączkę.
Minęło pół roku i pewnej soboty usiadłam przy winie opłakując, że znowu nie zaszłam w ciążę. Myślałam, że nie zaszłam, bo zawsze 10 dni przed miesiączka puchły mi piersi i tak było tym razem. W tamtym momencie byłam już w ciąży, ale te piersi mnie zmyliły. Wydarzył się cud, test pokazał 2 kreski! Ten cud już jest z nami na świecie jest silnym i zdrowym chłopcem. Każdego dnia czuję wdzięczność za tą małą istotkę, że po 4 latach w końcu się doczekałam, ale bez Akademiowych Cioteczek by się nie udało ❤️, więc jestem Wam wdzięczna za wszystko co robicie 🙏. Na koniec chciałabym jeszcze powiedzieć, że niepłodność zabrała mi wiele przez 4 lata życia, ale dzięki niej też coś zyskałam. Mąż nie chciał się zgodzić na zwierzęta, ale widząc jak ciężko znoszę brak dziecka sprawił mi 2 futrzastych przyjaciół i teraz to dopiero mam wielką rodzinkę. 🙂 Drogie Staraczki, nie poddawajcie się…”
Dziękujemy za Waszą historie ❤
______
Diety i ebooki wspierające płodność znajdziecie tutaj 🧡💛