Hej, nie wiem już który raz się zabieram za pisanie do Was 🙂 przez lata marzyłam o tym, żeby i moja historia się u Was pojawiła ❤️ i teraz się to dzieje 🥰 nasza mała Iskierka ma już prawie 3 miesiące 🤎 Jestem tu z Wami już z 5 lat, nasze starania trwały 6 długich i trudnych lat, ale gdy teraz na nią spoglądam wiem, że było warto. U mnie PCOS u męża morfologia 0… po waszej diecie skoczyła na 4 czego nie dawały mu najdroższe suple. Czarnuszka zdziałała cuda 😍 Po drodze 2 straty, wizyty w klinikach, picie ziółek i akupunktura i myślę, że w sumie wszystko razem złożyło się na to, że Nasza Miłość jest z nami ❤️ dieta była elementem łączącym to wszystko w całość ❤️ i teraz wiem, że to było nam pisane i niczego nie żałuję, bo ona jest lepsza niż to co wymarzyłam ❤️ Więc działajcie dalej, bo to co robicie daje nadzieję i siłę do walki takim jak ja – mamom, które jeszcze nie wiedzą, że gdzieś na nich czeka ich własny cud ❤️

A tak wyglądało nasze pierwsze USG ❤️ pani doktor stwierdziła, że pierwszy raz widzi pęcherzyk w kształcie serca i to na pewno znak, że tym razem się uda 🙂 i miała rację 🙂