×
W górę
×
Akademia Płodności / Cudeńka /
Starania męskim okiem 🙋‍♂️
Drogie Ciocie, Drodzy Wujkowie,
Wszystkie starające się pary,
Jakiś czas temu pisała do was moja żona. Teraz przyszedł czas na mnie, aby przedstawić swoją wersję wydarzeń, przeżyć oraz porad z punktu widzenia faceta. Czuję się do tego po prostu zobowiązany. Być może moje słowa okażą się wsparciem podczas trudnej drogi starań o wymarzone dziecko. Zaczynamy.
Na wstępie parę słów o sobie: „W pełni sprawny facet”, 28 lat, kochająca żona… można powiedzieć: wszystko poukładane. Sielanka trwa, jednak starania o dziecko nie przynoszą efektu a przecież wydawało mi się, że z moją płodnością jest wszystko prawidłowo. Warto dodać, że uważaliśmy z żoną że to jest to ten odpowiedni moment na spełnienie wspólnego marzenia o dziecku. Oczywiście miałem z tyłu głowy, że moja żona ma różne przypadłości medyczne, które na pewno nie pomagają w staraniach ale cały czas myślałem sobie ” nie ma dramatu”.
W tym momencie pora na rachunek sumienia:
Z jednej strony miałem świadomość że nie jestem otyły oraz że moja sprawność fizyczna jest całkiem przyzwoita a z drugiej strony wiedziałem że bardzo lubie niezdrowo jeść, uwielbiam słodycze, a raz na jakiś czas wlewam w siebie wiadro alkoholu, bo przecież jestem młody i mam cały świat u stóp. (Bardzo błędne myślenie) Co więcej,popalanie w tajemnicy przed żoną wyzwalało emocje podobne do tych które towarzyszyły mi kiedy byłem nastolatkiem i sięgałem po pierwsze papierosy…
Kontynuując, mijały kolejne miesiące a na horyzoncie nawet cienia upragnionych dwóch kresek. OK, upływający czas dał mi przeświadczenie, że nie będzie tak łatwo. Długie rozmowy z żoną, wiele emocji, również tych negatywnych (płacz żony uważam za największą osobistą porażkę), ciągłe poszukiwanie odpowiedzi na pytanie: Dlaczego akurat my? W międzyczasie usłyszałem od żony: słuchaj bo są takie Panie co pomagają takim jak my, zobacz ile, historii ile dramatów ale i szczęśliwych zakończeń” Po jakimś czasie dostałem od żony wasz „Płodnobook męski” przeczytałem i otworzyło mi oczy, chociaż miałem nadzieje, że nie dotyczą mnie wszystkie opisane tam okropności dotyczące nasienia. Świadomość, że może być ze mną coś nie tak nie dawała mi spokoju do tego stopnia, że w przeciągu kilku dni byłem umówiony na pierwsze badanie. Badanie nasienia to tak naprawdę świetna sprawa, Twoje ewentualne niepewności co do tego czy wszystko z Tobą jest ok zostaną potwierdzone lub nie w postaci wykresów, liczb i procentów. Polecam wszystkim, bo według mnie lepiej mieć świadomość że masz złe parametry nasienia i coś zacząć z tym robić niż żyć w nieświadomości i tracić kolejne cykle. 5 listopada 2020 roku odebrałem wynik: morfologia 1%, reszta parametrów też bez szału. Następuje moment przełomowy, moment w którym podjąłem decyzje. 2/3 sukcesu to podjęcie stanowczej i świadomej decyzji. Tak uważam. Dałem sobie kilka dni żeby ze wszystkim wyhamować i uporządkować w głowie. 14 listopada 2020 roku o 8:00 wyrzuciłem ostatniego peta, alko też wyleciało z mojego kręgu zainteresowań. Poranną słodką kawę zastąpiłem szklanką soku pomidorowego, którym popijałem olej z czarnuszki.
Z upływem czasu coraz bardziej wkręcaliśmy się z żoną w wasze diety, pro tipy oraz wtorkowe podcasty. Co do przygotowywania waszych posiłków to na początku może sprawiać trudność zwracanie uwagi na to co się kupuje. Reszta jest smaczna, łatwa w przygotowaniu nawet dla takiego kulinarnego laika jak ja. Kolejnym elementem układanki jest aktywność fizyczna, jestem zwolennikiem umiarkowanej intensywności ale ważniejsza dla mnie jest regularność i systematyczność. Z resztą o sporcie było już u was mnóstwo więc po prostu każdy musi coś dla siebie znaleźć.
W tym miejscu chciałem zwrócić uwagę, że wszystkie powyższe działania są niewiele warte bez odpowiedniej atmosfery, atmosfery wzajemnego zrozumienia i wsparcia. Trzeba po prostu zrozumieć, że to nie jest problem PCOS, czy problem z nasieniem. To jest po prostu przeciwność losu która jest wspólna i tylko świadomość bliskości ukochanej osoby pozwala z nią walczyć. W walce po prostu bardzo ważne jest morale.
Next, wielki ukłon za wasze podcasty, mi szczególnie podobały się te w których wypowiadali się faceci. Mogę śmiało powiedzieć, że ich ton dodawał mi pewności siebie. Pomyślałem wtedy: nie jestem sam, nie pierwszego i nie ostatniego mnie to spotkało. Po kilku miesiącach przyszedł czas weryfikacji skuteczności podjętych działań. Morfologia osiągnęła magiczne 4% reszta też ciut lepiej. Dodało mi to jeszcze więcej siły do działania, w końcu liczby nie kłamią.
Podsumowując, starania o dziecko to nie jest tylko sok pomidorowy i olej z czarnuszki. Powiem więcej, świadome starania to niejako zmiana lifestyle. Nie jestem żadnym specjalistą w dziedzinie leczenia niepłodności dlatego kwestie diagnostyki, spulementacji czy leczenia pozostawiam w kompetencji lekarzy specjalistów. Po prostu poczułem, że muszę wam opowiedzieć o wsparciu jakie otrzymaliśmy zarówno z waszych materiałów jak i od całej społeczności akademii płodności.
W tym miejscu zwracam się do Pań starających się: najlepsze co możecie zrobić dla faceta to kupić mu „Płodnobook męski” Na swoim przykładzie powiem, że męska duma będzie stawiała opór, jednak w staraniach trzeba schować ją do kieszeni. Drogie Panie, w waszym interesie jest postawić swoich facetów do pionu i wspierać w działaniu.
Drodzy Panowie starający się: jesteście wojownikami o wasze wspólne marzenia. Nie możecie odpuszczać nawet na chwile, przyjdzie wam walczyć z chęcią zapalenia czy ze smakiem oleju z czarnuszki. Pamiętajcie że każda wygrana walka z samym sobą, będzie was przybliżała do spełnienia marzeń.
Drogiej Ani i Zosi oraz waszym mężom: Robicie świetną robotę i za to z całego serca wam dziękuję. Na każdym kroku polecam waszą działalność.
Te kilka chaotycznych słów skreślił, facet który 1,5 roku temu podjął decyzję, walczył a dziś rano odwiózł żonę na izbę przyjęć na obrót zewnętrzny.
PS. Pozwoliłem sobie do was napisać Ciocie i Wujkowie bo mam poczucie więzi z taką wielką rodziną ludzi którym pomagacie. Jeśli byłaby kiedyś możliwość to nie ukrywam, że bardzo bym chciał zbić z wami piątkę. Równi z was ludzie. Bóg z Wami
Paweł
Zosia przyszła na świat 14.03.2022 ❤
___
Bardzo dziękujemy za Waszą historię. Wszystkiego najlepszego życzymy. ❤
_____
Akademiowe diety i ebooki