×
W górę
×
Akademia Płodności / Blog / Podcasty / #072 – Dieta dla zapracowanych
czym jest Akademia Płodności
09.08.2022
#072 – Dieta dla zapracowanych

Koniec ze staniem przy garach! Mamy dla ciebie diety, które pozwolą ci wyczarować pyszne dania w zaledwie 15–20 minut. I to nie byle jakie dania, bo do wyboru masz m.in. szybką szarlotkę, czekoladowe ciasto z cukinią czy racuchy z agrestem. Brzmi dobrze? Posłuchaj, co skrywa w sobie nasza dieta dla zapracowanych.

Plan odcinka

  1. Diety dla zapracowanych są już dostępne
  2. Jak powstawały te diety?
  3. Co w nich znajdziesz?
  4. Jak są ułożone?
  5. Dla kogo są te diety?

Transkrypcja podcastu Akademii Płodności

Ania: Będę musiała wyjść ze swojej introwertycznej dziury i odpalić ekstrawertyczną Anię. Nie wiem, czy to udźwignę.

Cześć, tu Ania i Zosia. Wspólnie tworzymy Akademię Płodności, w której towarzyszymy parom starającym się o dziecko.

A.: Tadam! Dzień dobry, dzień dobry. Jestem przyzwyczajona, że witam się z wami, mówiąc: „Witamy was w kolejnym podcaście”, jednak mogę to zrobić jedynie w imieniu Zosi, bo jej tutaj nie ma. Na pewno jest z nami myślami i trzyma kciuki za ten pierwszy podcast solo. Muszę przywyknąć do tego, że będę mówiła w liczbie pojedynczej, ale jak mi się zdarzy wypowiedzieć jako „my”, to musicie mi to wybaczyć.

Dlaczego jestem tu sama? Zosin się po prostu rozchorował i jakoś się to długo ciągnie. Do ostatniego momentu myślałyśmy, że jeszcze w tym tygodniu spotkamy się na nagrywaniu podcastu. Zawsze przygotowujemy podcasty nieco wcześniej, aby Karol, który zajmuje się ich składaniem, je ogarnął i aby Marta zdążyła zrobić transkrypcję. I chyba nam nie wyszło, więc mam przyjemność porozmawiać dzisiaj z wami sama. Ha! Teraz już nikt nie będzie nic mówił oprócz mnie i nie będzie dawał znać oczkiem, że popłynęłam. Oczywiście żartuję, wolałabym, aby tu siedziała moja stara, Zofia, zwana moją żoną.

Diety dla zapracowanych są już dostępne

Zaczynamy tym przydługim wstępem. Mam dla was wspaniałą wiadomość: diety dla zapracowanych są już dostępne. Bardzo się z tego cieszymy i o tym będzie dzisiejszy podcast. Trochę wam poopowiadam o tych dietach. Bardzo o nie prosiliście i są już w sklepie. W pierwszych dniach premiery są one w promocyjnej cenie, więc śmiało wbijajcie.

A co w nich się znajduje? W ogóle po co je zrobiłyśmy? Wiele osób wspominało nam w wiadomościach, że czasami podwija im się noga podczas wprowadzania naszych diet. Totalnie to rozumiemy, bo jesteśmy tylko ludźmi. Spadki formy zdarzają się również nam. Czasami jest tak, że energia się kończy po jakimś czasie. Chciałabym, żebyście wiedzieli, że tak jest. Ten cykl tak wygląda. Cieszymy się bardzo, kiedy coś się dzieje w waszym życiu i te akumulatorki ponownie są naładowane.

Czasami piszecie, że to dzięki jakiejś historii wrzuconej na nasz Instagram, niekiedy dzięki naszym spotkaniom, jak np. w przypadku ostatniego webinaru, gdzie wiele z was napisało, że dokładnie czegoś takiego potrzebowały. To dla nas ogromna radość. Wiemy też, że w momencie spadku formy, mniejszej motywacji do końca nie wiecie, jak tę dietę prowadzić. Macie świadomość, że ta dieta w waszej sytuacji jest potrzebna i bardzo chcielibyście ją dalej stosować, ale coś się dzieje w waszym życiu i się to nie układa. Dlatego powstała właśnie dieta dla zapracowanych. Kiedy dopada was taki spadek, to w tej diecie znajdziecie dania, które przygotowuje się bardzo szybko – w 15–20 minut.

Jak powstawały te diety?

Staramy się zawsze w naszych dietach trzymać się ładunku i indeksu glikemicznego. Zwracamy też bardzo uwagę, aby znalazła się w nich odpowiednia ilość błonnika, która może pozytywnie wpłynąć np. na pojawienie się spontanicznej owulacji. Trzymamy w ryzach białko roślinne i zwierzęce oraz to, aby w dietach znalazły się pełnoziarniste produkty. Sprawdzamy zawsze pod koniec, gdy ułożymy te wszystkie diety, ile one mają w sobie cynku (jest on niezbędnym składnikiem do poprawy parametrów nasienia). Dużo jest punkcików, na które zwracamy uwagę, aby ta dieta spełniała swoją funkcję, czyli wspierała waszą płodność.

Mało kroków do wykonania

Muszę powiedzieć, że ta „najprostsza dieta”, bo najbardziej okrojona, jeśli chodzi o kroki, które trzeba wykonać podczas przygotowywania dań, była jedną z trudniejszych, jaką przyszło mi układać. Wybranie przepisów, opracowanie ich tak, aby ich sposób przygotowania był skondensowany, aby listy zakupów były zwięzłe – naprawdę przysporzyło mi to sporo problemów. Proste rzeczy okazały się najtrudniejsze.

Dużo rzeczy podczas „produkcji” zostało wyrzuconych. Na przykład w diecie dla mężczyzn miał być serniczek na zimno dla zapracowanych. Powiem wam szczerze, że to wyszło bardzo dobre, ale czas oczekiwania na stężenie sernika i galaretki był już za długi i nie spełniał naszych oczekiwań, więc ten przepis został zastąpiony czymś równie smacznym – ciastem ucieranym. Nie ma tego złego, nawet powiedziałabym, że jest ono o wiele lepsze niż sernik albo tak samo dobre. Pyszne jest tamto ciasto z jabłkami.

Co w nich znajdziesz?

Kolejną kwestią, którą warto byłoby poruszyć w przypadku tych diet, jest odpowiedź na pytanie, czy będę musiał(a) stać dużo przy garach. Trochę tego będzie – nie ukrywajmy, te dania trzeba jednak ugotować. Ale spokojnie, proszę wziąć głęboki wdech, bo tak jak wspominałam wcześniej, te kroki są okrojone. Za chwilę podam wam przykłady, na czym to polega.

Samo przygotowanie posiłku trwa bardzo krótko. Niektóre dania mają wydłużony czas oczekiwania, bo np. trzeba coś upiec. Aczkolwiek jeżeli wpadacie na chwilę do domu i później macie jakąś pracę po pracy, to uda wam się przygotować te posiłki bardzo szybko. Trzeba będzie na niektóre poczekać, bo będą w piekarniku, ale sam czas przygotowania jest naprawdę krótki. Niektóre posiłki robi się w 5 minut, niektóre w 10 minut (bez czasu oczekiwania). Są owsianki, które zrobicie szybko, są pasty na kanapki.

W diecie męskiej jest zupa, o którą prosiliście w naszym okienku instagramowym, więc spełniamy wasze kulinarne marzenia (jak niektóre z was piszą – jesteśmy „wróżkami płodniuszkami”). Przygotowanie tej zupy z diety męskiej (mam na myśli konkretnie barszcz ukraiński) z zegarkiem w ręku zajmie 7 minut plus czas ugotowania. Jeżeli chcecie zjeść zupę, to nie musicie jej gotować przez pół dnia, robić wywaru – nie, tu macie wszystko skondensowane. I macie powypisywane różne tipy, jak takie rzeczy przygotować szybciej.

Pyszności czekają!

Z pyszności w diecie dla kobiet znajdziecie szybką szarlotkę albo czekoladowe ciasto z cukinią. Niektóre posiłki są podzielone na 3 porcje, czyli możecie je jeść przez następne 3 dni. Na przykład są to drugie śniadania, które nie znudzą się tak szybko jak trzydniowe obiady. Takich obiadów nie ma, ale są one rozpisane tak, że gotujecie sobie na 2 dni, a czasami na 3 w przypadku niektórych posiłków.

Sprawdziłyśmy też przechowywanie tych dań i jak one wyglądają na następny dzień. Jeżeli widziałyśmy, że można je odświeżyć, to również macie wypisane takie wskazówki. Pyszności czekają! Czekają na was: szybka szarlotka, czekoladowe ciasto z cukinią w diecie dla kobiet, racuchy z agrestem, jagielniko-sernik z truskawkami – piękny! To jest w ogóle przezarąbiste danie. Jego nazwa może jest skomplikowana, ale uwierzcie, że pieczecie to raz, a macie na kilka dni. Kilka kroków do przygotowania i 3 dni szamania!

Jest wiele smacznych rzeczy. Powiedziałabym, że hitem hitów dla mnie jest coś, co zrobiłam przez zupełny przypadek – cynamonowy rolls. On jest w diecie dla mężczyzn. To jest jakieś ferrari wśród tych dań. Robi się go bardzo szybko, pomimo że się wydaje skomplikowany, ale wcale taki nie jest. Nie będę zdradzała całego przepisu, wybaczcie. Ale jedzony na ciepło jest po prostu mistrzostwem – tyle chcę powiedzieć.

Jak są ułożone?

Diety dla zapracowanych są 14-dniowe ze względu na to, że powtarzają się posiłki. Trudno byłoby zrobić taką dietę na 7 dni, ponieważ są zdublowane dania, np. obiady, które się gotuje na 2 dni. Czasami jest tak, że robiłyśmy pojedyncze śniadania, następnie na 2 dni są jakieś pasty, jest posiłek jednodniowy i później znowu są pasty. Na takiej zasadzie zostało to rozpisane, więc myślę, że całkiem fajnie to wyszło. Ja jestem bardzo zadowolona, Zosin też.

Jesteśmy dumne z tych diet i mamy nadzieję, że naprawdę wam one pomogą. Tym bardziej że bardzo się starałyśmy, aby spiąć to pod kątem makro- i mikroskładników, witamin, które są potrzebne do wspierania płodności, przy ograniczonych krokach i produktach, aby lista zakupów nie była rozszerzona. Uwierzcie, że to też sprawiło spory problem, ale poświęciłyśmy na to dużo czasu i się udało.

Wrócę do cynamonowego rollsa, bo jeszcze chciałam powiedzieć, że jak go wyjmiecie z piekarnika i jecie na cieplutko, to jest to jakiś kozak. I jak pomyślę, że to jest jeszcze z mąki pełnoziarnistej, to ojejku… I wyrabia się go też bardzo szybko. Sprawdzone!

Ta dieta różni się też od naszych diet sezonowych tym, że zmniejszyłyśmy liczbę przyrządów, które są potrzebne do przygotowywania danego dania. Jeśli np. podsmażamy cebulkę, którą dodajemy do zupy, to robimy to już wszystko w garnku. To jest tak pokombinowane, abyście spędzili w kuchni jak najmniej czasu. Jestem zajarana tym, jak się udało opracować ten szybki przepis na zupę. Bardzo się cieszę, że on się pojawił.

Wiem, że ten podcast brzmi nieco chaotycznie, bo muszę się sama pilnować, a zazwyczaj robimy to razem, więc musicie mi to wybaczyć. Patrzę na moją karteczkę i już widzę, że czegoś chyba nie powiedziałam, do czegoś powinnam wrócić… Ale ten cynamonowy rolls jest super – wiedzcie o tym.

Dla kogo są te diety?

Zrobimy sobie teraz krótkie podsumowanie. Osoby, które nie dostały odpowiedzi na pytania kłębiące się w ich głowach na temat diet dla zapracowanych, zawsze mogą do nas napisać na Insta, na Messengerze, na maila. Postaramy się odpowiedzieć na wasze pytania, aby wszystko było jasne.

Podsumowanie: diety dla zapracowanych – jak sama nazwa wskazuje – są dla osób, które w tym momencie nie mają ochoty poświęcać się diecie, nie bardzo mają na to czas, ale równocześnie chciałyby ją stosować. To diety dla osób, które niezbyt mają chęć na wprowadzanie diety, bo są z teamu leniuszki, ale coś się w nich tli. Spróbowałyby, ale im się po prostu nie chce. W takiej sytuacji warto byłoby zacząć od diety dla zapracowanych.

To też propozycja dla osób, które mają nasze diety, ale np. są one porzucone w kąt. Taka dieta pozwoli wam ruszyć z kopyta, aby wdrożyć się w gotowanie. Diety dla zapracowanych są też dla zapracowanych – to oczywiste. Są też dla osób, które chcą sobie gotować wieczorami i brać rzeczy do pracy w pojemniczkach, przy czym tego czasu wieczorem również mają mało.

To też diety dla mężczyzn z obniżonymi parametrami nasienia, dla kobiet, które mają insulinooporność, PCOS, endometriozę, niedoczynność tarczycy i Hashimoto, przygotowują się do in vitro lub inseminacji – śmiało możecie z nich korzystać. Są to również diety, które będą świetnym uzupełnieniem diet sezonowych. Jeżeli korzystacie z tego letniego bogactwa i chcielibyście urozmaicić sobie jadłospis – to też będzie superopcja. Zobaczycie, czym te diety się różnią. I dobrze jest też mieć pod ręką taką dietę, kiedy nie zawsze mamy czas.

Dieta wspierająca płodność

Posiłki macie rozpisane na 2 lub 3 dni. Wszystko zawrzemy w opisie tych diet. Gdyby się okazało, że Aniusia coś przeoczyła, bo za bardzo popłynęła, bo nie było z nią Zosinka, który puszczałby oczko, to zachęcam was do pisania wiadomości. A jeśli słuchacie tego podcastu, to pamiętajcie, że w pierwszych dniach mamy dla was niespodziankę. Możecie te diety dostać w niższej cenie. Jeśli słuchacie tego odcinka nieco później albo spotykacie się z nami pierwszy raz, to ta dieta dla zapracowanych będzie idealna na początek.

Doszliśmy do końca naszego podcastu. Bardzo się cieszę. Mam nadzieję, że nie zamęczyłam was chaosem. Moja ekstrawertyczna część mnie pozdrawia was bardzo serdecznie i już czuję, że powraca ta druga – introwertyczna. Dziękuję za wysłuchanie. Mam nadzieję, że będziecie szaleć w waszych kuchniach z dietą dla zapracowanych. Ale tak krótkoterminowo, tzn. będzie mało tego stania przy garach, co jest super. A jednocześnie będziecie mogli przy tym wspierać płodność. Aniusia, już kombinujesz za bardzo, więc do widzenia. Dziękuję bardzo. Ściskam was serdecznie, pozdrawiam od Zosinka, który mam nadzieję, że z każdym dniem będzie się czuł lepiej. Chorowanie po trzydziestce to nie jest lekka sprawa. Trzymajcie się ciepło, buziaczki!

DIETY https://sklep.akademiaplodnosci.pl/
NEWSLETTER https://akademiaplodnosci.pl/newsletter/